Wrocław w Natarciu

Wrocław w Natarciu

Postprzez DaVe » Pn lut 07, 2005 8:14 pm

Ponieważ wczoraj chyba cała polska miała wyśmienitą pogodę nawet i nam się udało. Ale okres traumy na niebie był tak długi że czyste niebo po prostu nie docierało do mojej świadomości. Tak dla jaj robiłem sobie z parapetu foty zachodzącego słońca (naiwnie licząc że kiedyś wreszcie się trafi tan zielony błysk) gdy nagle zrozumiałem co jest NIE TAK. Na całym niebie nie widziałem ani jednej chmurki. SZOK . Odruch bezwarunkowy kazał mi złapać za telefon. Frebert był zupełnie zdziwiony pytaniem "czy zamierza obserwować " Już od jakiegoś czasu Jego synta się chłodziła ;). PiotrZ z uwagi na obowiązki rodzicielskie niestety nie mógł partycypować w eskapadzie. Oskar standartowo coś mętnie obiecywał i jednocześnie marudził ( znaczy nie się nie chciało ). CeDev standartowo powiedział że jest za młody i matka mu nie pozwala. Teha standartowo nie zawiódł. Na koniec niejako 30 min przed wyjazdem udało mi się zwerbować GrześkaC. Więcej osób albo nie odpowiedziało na wezwanie albo ..... w zasadzie to nie ma więcej osób :( ( niestety Wroc to takie mało zorganizowane miasto). Spotkanie ustaliliśmy na 21:10 na rogatek Wrocławia.(ja z Grześkiem byliśmy pierwsi- potem Teha który się przed wszystkimi ukrywał i przyjechał na zgaszonych światłach;) i Frebert jako ostatni ale nie spóźniony. Zwykła miejscówka w Brześciu odpadała bo nawet w mieści na niebie unosiło się sporo mgły a tam jest jeszcze niski i mokry teren. Teha zasugerował nowe miejsce . Z opowiadań wręcz rewelacyjne - czarny horyzont na wschód południe i zachód, bez drzew- szczere pole , na wzniesieniu , absolutne odludzie , "niedaleko" południowych krańców miasta (20-30km), niezły dojazd. W drodze bardzo Nas niepokoiła mgła. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się że miejscówka rewelacyjna ( już jest moją ulubioną :) ale warunki obserwacyjne słabe bo ciągle zbyt wiele mgły. Teha zasugerował plan B i wyrwaliśmy się na przełęcz Tąpadła ( pomiędzy Ślężą a Radunią ) Wyskoczyliśmy na prakingu i miejsce również było bardzo dobre jeśli chodzi o zasięg a ponieważ znacznie wyżej to mgła była minimalna .Czasem tylko przeszkadzał przejeżdżający samochód (np. pijacki kulig na sankach za pędzącym samochodem ) Same obserwacje rozpoczęliśmy około 22 a skończyliśmy w granicach 3 (mrozik dawał po kościach ) Śniegu na oko 10-20 cm . Ja oczywiście byłem napalony na spektakularne obiekty jak M42, większe gromadki itd. ale podziwiać je miałem okazje tylko w przerwach kiedy reszta przeglądała Brycha w poszukiwaniu tzw. "faint'cików"- obiektów tak ciemnych że aż nieinteresujących ;) Galaktyk posypało się jak „z worka” Lew, Panna, i Warkocz były katowane przez większość czasu. Gdy chłopaki schodzili na słabe obiekty NGC ja dyskretnie oddalałem się celem wykonania mniej lub bardziej udanych fotek z kreskami ;) . Dla mnie wyjazd był niesamowity z tym bardziej że bardzo rzadko mam okazje obserwować gołoocznie całe gwiazdozbiory takie jak Zając , Wieki pies z ogonem;] , większa połowa Hydry , Sekstans , Puchar , Kruk (wiecie jak to jest jak się obserwuje tylko z balkonu ;)
Bardziej dokładny spis może zamieści Frebert bądź Teha bo oni maja naturę skryby i wszystko skrzętnie notują ;)

I tak to mniej więcej wyglądało, z obserwacji wróciliśmy zamrożeni jak półtusze cielęce w chłodni ale wypad był nad wyraz udany.

Dla dopełnienia wrzucam jakieś fotki tego klimatycznego miejsca pomiędzy dwoma górami-bez skojarzeń proszę . Tak btw to zdaje się obie były miejscami przed chrześcijańskich kultów religijnych - można to odczuć w nocy 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu sie załapał niezły bolid ale iso było małe a przysłona duża :(

Obrazek

Obrazek


Ps. Ze sprzętu była synta z jakimiś dwoma naglerami ( nie zwróciłem uwagi dokładnie ) oraz Lornetka na statywie.


Pozdrawiam
DaVe
DaVe
 
Posty: 14
Dołączył(a): Cz lut 03, 2005 6:06 pm
Lokalizacja: Wroc

Postprzez Radek G. » Wt lut 08, 2005 1:14 am

He! przełęcz Tąpadła to raptem parę km na północ od mojego ulubionego stanowiska koło Młynicy! Już wiele lat temu odkryłem tajemne właściwości tych rejonów i czasem tam bywam z inwentarzem. Tak naprawdę zasięg nie jest tam jakiś rewelacyjny, ale z okazji łatwego dojazdu często przedkładam te rejony nad góry Sowie albo Bystrzyckie, gdzie trzeba się tłuc przez dwie godziny bez gwarancji rewelacyjnego nieba. Ale fotki i tak wyszły czadowo mimo tych okrutnych łun.
Radek G.
 
Posty: 42
Dołączył(a): N lut 06, 2005 9:58 pm
Lokalizacja: Świdnica

Postprzez antyqjon » Wt lut 08, 2005 8:58 am

No fajnie się tam bawiliście :) Fainciki są ekstra, w Pannie i Warkoczu musi byc ich niezła masa :)
Zbyszek Siciarz
AAVSO Observer code: SYF
trzy lornetki, EOS, Skylux
antyqjon
 
Posty: 180
Dołączył(a): Wt lut 01, 2005 4:21 pm
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez emde » Wt lut 08, 2005 10:59 am

Wypad w pytę! Jeziory też masakrowały te okolice niebka... i pare planetek...
www.astronoce.pl
lukają w Jeziorach Wielkich
emde
 
Posty: 61
Dołączył(a): Pn sty 31, 2005 4:24 pm
Lokalizacja: Puszczykowo


Powrót do Zjawiska i obserwacje astronomiczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron