Sesja 1/2.03.2014
Nie cały tydzień później po pierwszej wyprawie na odludzie nadarzyła się kolejna okazja na wyprawę. Znowu był weekend i znów czyste niebo. Dodatkowo Księżyc w okolicach nowiu. Po prostu idealne warunki na wyprawę. Temperatura jak na tą porę roku dość wysoka, bo aż 7⁰C. Szybko się spakowałem, mp 3 z ATB w uszy i ruszyłem na wyprawę.
Na miejsce dotarłem tym razem dość wcześniej, bo przed godziną 20. Moim głównym celem były obserwacje dwóch zaćmień oraz wiosenne galaktyki. Z początku coś nie mogłem się zorganizować. Zapatrzyłem się w piękno nocy i nasłuchiwałem odgłosów z pustkowia.
Pierwszą zaćmieniową była TX UMa. Piękna gwiazda zaćmieniowa, jasna i stosunkowo łatwa w lokalizacji. Swego czasu, gdy jeszcze zaczynałem swoją przygodę ze zmiennymi, gwiazda ta była nie lada wyzwaniem, najpierw problemy z jej lokalizacją, a potem zbyt duże sugerowanie się efemerydą, co doprowadziło do tego, że widziałem początek zaćmienia, którego nie było. Jednak tym razem obserwacja na miękko. Bez problemu odnalazłem ją w lornetce 10x50 i w ogóle nie interesowałem się efemerydą (wiedziałem tylko, że jest zaćmienie). Zaobserwowałem ją tuż przed minimum głównym, a następnie oceniałem ją wracającą do maksymalnej jasności. W sumie wykonałem 13 ocen, troszkę mało żeby móc pobawić się w wyznaczanie minimum, ale za przyjemnie dla oka prezentuje się to na wykresie:
Kolejną zaćmieniową tej nocy była EK Cep. Łatwa w lokalizacji, choć można się, co nieco pogubić wśród okolicznych gwiazd, na szczęście Beta Cep bardzo ułatwia jej odnalezienie. Również ją zacząłem obserwować tuż przed minimum głównym, gdy jej jasność wynosiła zaledwie 9 mag . By sprawniej przeprowadzać jej ocenę z początku używałem lunety 20x50, a gdy już wyszła z dołka i stała się jaśniejsza od 8.5 mag przerzuciłem się na lornetkę. Bardzo przyjemnie obserwowało się wzrost jej jasności, dobrze zlokalizowane gwiazdy porównania na mapce AAVSO znacząco dla mnie podnosiły komfort obserwacji. W sumie dla niej również wykonałem w 13 ocen.
Nie mogłem przepuścić okazji by w takich warunkach nie poobserwować kilku mir. Najpierw spojrzałem na chylącą się ku zachodowi R And, T And i R Tri, wszystkie były po maksimach i ich jasność już spadała. Dodatkowo dla T And i R Tri kończył się niestety sezon obserwacyjny. W między czasie szybkie oceny zmiennych gołocznych, między innymi Alfa Ori, czy Beta Per.
Bardzo dużo czasu poświęciłem na podziwiane obiektów głębokiego nieba. Miałem zamiar przyjrzeć się zarówno skarbom zimowego nieba, jak i wiosennego. Między innymi zaobserwowałem:
NGC 2360 delikatna gromada otwarta położona w Wielkim Psie, nieco na wschód od Syriusza. Pobliska gwiazda bardzo ją zagłusza, ale mimo to udało mi się dostrzec w większym powiększeniu kilka słabych gwiazd.
NGC 2362 dobrze widoczna i łatwa w lokalizacji. Grupa kilku gwiazd otaczająca gwiazdę τ CMa
M 46 duża gromada otwarta znajdująca się w Rufie, na pierwszym planie 3 trochę jaśniejsze gwiazdy. Widoczna, jako trójkątna gwiezdna mgiełka
M 47 znajduje się w tym samym rejonie, co poprzedniczka. Duża i zawiera jasne gwiazdy
NGC 2423 leży tuż obok M 47, słaba i mała, dlatego bardzo łatwo ją przeoczyć
M 93 duża i jasna, bardzo przyjemna w obserwacji
M 85 jasna galaktyka w Warkoczu Bereniki, bez problemu widoczna i wyraźnie jaśniejsza w centrum
A ponad to: NGC 2467, NGC 2539, M 100, M99, M 98, M 87, M 86, M 84, M 89, M 58, M 60, M 59, M 90, M 91 i M 88.
Tak, więc udało mi się tej nocy zwiedzić niemal całe pogranicze Panny i Warkocza Bereniki. W sumie plan obserwacji był większy, ale po północy zacząłem odczuwać zmęczenie i przeszedł mi nastrój na obserwacje, dlatego spakowałem się i wróciłem do domu.