Strona 1 z 1

Zmienne - co to to to?

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 4:22 pm
przez emde
Panowie!
Przekonajcie mnie że warto... 8)
Mamy dużo czasu, jesteście wytrawnymi "zmieniaczami", ja już swoje na niebku obcykałem... może w to wejdę...

Re: Zmienne - co to to to?

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 4:55 pm
przez zakapiorek
emde napisał(a):"zmieniaczami"

Ja używam sformułowania: "zmiennikami". :wink:

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 5:14 pm
przez Henryk
Nie wiem Macieju jak Cię namawiać. Ja po prostu przypadkiem kiedyś rzuciłem okiem na Nową w Strzelcu i to chyba tylko dlatego, że SSW pisał o braku możliwości obserwacji jej w kraju ze względu na brzydką pogodę. A że jestem przekorny dziad i pogodę akurat miałem ładną - spojrzałem moją lornetką 20x60 i bez problemu znalazłem gwiazdkę. Nie wiedziałem wtedy jak oceniać, ale jakoś to mniej więcej zrobiłem i wysłałem notkę do SSW, którego jeszcze nie znałem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że się interesuję zmiennymi, ale wybrałem jakieś jasne mirydy, na pierwszy rzut poszła będąca wtedy w pobliżu maksimum T UMa. Jeszcze kilka i po prostu zaczęło mi się podobać, że gwiazdki tak zmieniają jasność, a ja mogę je oglądać. I co najważniejsze - nie były one bezimienne!
Mimo, że wcześniej od 30 lat gapiłem się w niebo i czytałem książki i czasopisma astronomiczne, a nawet jakiś czas wcześniej moim teleskopem Optisanem oglądałem Łysego i planetki, zawsze było to tylko takim zajęciem przy okazji. Od czasu "odkrycia" zmiennych obserwacje nieba są ważną częścią mojego żywota.
Pewnie ta Nowa w Strzelcu podziałała jak na Ciebie Saturn, a może po prostu przyszedł mój czas...
Obserwacje gz dają jeszcze tą satysfakcję, że wymagają dość dobrej znajomości nieba, poza tym trochę trzeba się nagłowić przy ocenach jasności, a ja zawsze lubiłem łamigłówki (no może nie za trudne :wink: )

Nie wiem jak namawiać. Po prostu trzeba spróbować i po kilku ocenach będziesz wiedział, czy to jest właśnie to.

Może spróbuj zacząć od kilku miryd, albo może od W UMa - zobaczysz jej zmiany jasności w ciągu godziny i już jej nie odpuścisz :lol: .

A może inni obserwatorzy wypowiedzą się na temat ich początków z gwiazdami zmiennymi?

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 6:39 pm
przez Damian
Moje pierwsze oceny zmiennych zaczęły się, kiedy zobaczyłem wątek o jubileuszu Henryka na astro4u. Wcześniej nie rozumiałem kompletnie co jest takiego w tych gwiazdkach, poprosiłem o coś na próbę (też nie wiedziałem, czy mi się spodoba). Tego samego dnia odezwał się Henryk na gg i (za co jestem Mu bardzo wdzięczny) wprowadził w ten piękny świat podając pierwsze gwiazdki. Musiałem jeszcze trochę poczekać na wykonanie pierwszej oceny, bo miałem zerwane ścięgno i prawe kopyto w gipsie :wink: Jednak dzień przed zdjęciem gipsu nie wytrzymałem: obserwowałem T UMa skacząc na jednej nodze po tarasie :D Nie było wygodnie, lewa noga się męczyła, ale wrażenia mimo słabych warunków niesamowite. I wystarczył ten jeden wieczór, żebym się zainteresował tematem. Najwspanialsza jest świadomość, że taka gwiazdka żyje, robi nam niespodzianki i psikusy :).
Powoli uczę się robienia ocen, fakt jest faktem, że miałem też wpadki, jedna taka, że wstyd się przyznać :P mimo to wręcz jestem zadowolony z tych wpadek (tzn. z tego, że były), bowiem mam świadomość, że wynikały z mojej nieuwagi i na pewno zmobilizowały do większej koncentracji i sumienności.
Teraz aż mnie nosi, dwa tygodnie bez gz musiałem wytrzymać i chyba jeszcze sobie poczekam :?
Powiem krótko: obserwacje gwiazd zmiennych są fascynujące (bo czy nie jest pięknie, gdy patrzysz na zaćmieniową, widząc zmiany jej jasności już po 10 minutach?, albo to oczekiwanie na wybuch SS Cygni, którą niestety tylko raz oceniałem...? no i ta niepewność: NIGDY nie masz 100% pewności, że oceniłeś dobrze, nigdy przed obserwacją nie jesteś w stanie na 100% powiedzieć, ile będzie miała dana gwiazdka :) ).
Heh, miało być krótko, ale już kończę posta. Gwiazdy zmienne trzeba po prostu zobaczyć samemu, trudno jest pisać o ich pięknie, a w dodatku każda z nich jest trochę inna :)
Myślę, że jest to dobre miejsce, aby podziękować Tym, którzy wprowadzili mnie w ten nowy świat, a w szczególności Henrykowi i SSW. Bez Was nie wiedziałbym, co tracę :)

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 6:56 pm
przez xpiox
Moją pierwszą ocenioną gwiazdką był eps CrB i choć to nie jest to gwiazda zmienna, to jednak ją wybrałem bo chciałem sprawdzić jaką osiągnę dokładność. Wynik końcowy ze wszystkich ocen po uśrednieniu o dziwo był zgodny z jasnością podawaną w CdC. Dopiero później dowiedziałem się od SSW, że w CdC wcale nie muszą być bezbłędnie podane jasności :wink: .
Później oceniłem Z UMa i dałem jej 8.4 mag, a gdy się dowiedziałem, że SSW 4 dni wcześniej dał jej 8.3 mag i napisał, że mój wynik jest bardzo dobry (za epsilona też dostałem gratulacje :D ) jeszcze bardziej polubiłem zmienne :).
Na początku tylko oglądałem eMki, czasem Księżyc ale w gruncie rzeczy żeby to nie stawało się nudne, to potrzebowałbym chyba coraz lepszego sprzętu i super czarnego nieba, a tak widać zmiany bez sprzętu wymiany :wink:

PostNapisane: Pt lut 04, 2005 7:29 pm
przez antyqjon
xpiox napisał(a): a tak widać zmiany bez sprzętu wymiany :wink:


Piękne podsumowanie :) Ja nie mam wcale super-wielkiego sprzętu, oceniam tylko lornetką i gołym okiem i daje mi to sporą satysfakcję. W zasięgu mojej lornetki jest dobrych kilkaset gwiazd, które mniej lub bardziej zmieniają swoją jasność. Właśnie to jest w tym fajne, że widzisz, że na niebie coś się dzieje, nie jest to tak: "popatrzę sobie po raz 346 na M42, później zobaczę, że pas Oriona jest na swoim miejscu...". Bardziej to wygląda tak: "ciekawe, czy X Lac jest w maksimum, trzeba to sprawdzić, poza tym T Cep ucieka mi z zasięgu, trzeba ocenić póki czas, o, widzę, że już Orion wzszedł wystarczająco wysoko, zobaczymy, jak od ostatniego tygodnia zmieniła się U Ori...". Jeśli mowa o moich początkach... Henryk zachęcił do opowiadania o tym choćby dlatego, że sam paru obserwatorów skutecznie wkręcił w ocenianie zmiennych (Damian, Adam z Piły, ja...) ;) Ale pierwsza przeze mnie oceniona zmienna to beta Lyr, o której oceny prosił w ostatnie wakacje SSW. Spróbowałem, zrobiłem wtedy chyba 2 oceny, zresztą niezbyt dokładnie i jakoś się tym nie przejąłem. Po jakimś czasie w wątku "ars poetica" pojawiły się "zgredki" Henryka. Po kilku próbach i mozolnym grzebaniu w CdC odgadłem, na co patrzył swoją dwururką. Wieczór Henryk wywołał mnie na GG i zaprosił do obserwacji AF Cyg, R Sct i czegoś jeszcze, chyba X Her. Z ciekawości zabrałem się za ich ocenianie... potem co jakiś czas w rozmowach z Henrykiem dostawałem propozycje następnych zmiennych, większość z nich obserwuję, niektóre są jeszcze w planach. Zresztą pracując z wyszukiwarką AAVSO i CdC sporządziłem sobie listę właśnie kilkuset zmiennych będących w zasięgu mojego sprzętu. Co jakiś czas wybieram sobie ciekawsze gwiazdki z tej listy i zaczynam je obserwować. Mam już kilka takich gwiazd, o których mogę powiedzieć, że to moje ulubione, np. X Cyg, R Sct, jednoliterówki w Lisku itp. Najbardziej interesujące według mnie jest to, jak zmieniło się moje nastawienie do zmiennych. Przed wakacjami to coś o tym słyszałem, ale obchodziło mnie to tyle, co zeszłoroczny śnieg. Po zrobieniu kilkudziesięciu ocen doszedłem do wniosku, że jeśli mam znaleźć sobie jakąś "astro-specjalizację", to będą to gwiazdy zmienne. Przez ostatnie pół roku zrobiłem ponad 700 ocen i nie zamierzam zwolnić tempa 8) Zapraszam do obserwacji gwiazd zmiennych, to wciąga :D

PostNapisane: So lut 05, 2005 9:13 am
przez DARK
Moja przygoda ze zmiennymi zaczeła się w 2002 roku a zachęta było dla mnie było to, że SSW umieszczał nazwisko obserwatora pod krzywą gwiazdy dla której wykonało sią obserwacje. Pierwszą zmienna jaka oceniłem była T-Cef. Później stopniowo wprowadzałem kolejne zmienne (głównie miry i półregularne). Na dzień dzisiejszy oceniam ok 30 zmiennych (moje ulubione to Z-Uma, T-Cef, V-Umi, g-Her).
Za najciekawszy obiekt jaki dane było mi obserwować uważam V838 Monocerotis a to przez tą "animację"
http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/ap030402.html

PostNapisane: So lut 05, 2005 2:48 pm
przez emde
Tak czytam i czytam i widzę, że coś w tym musi być...
Jak mówi sie potocznie: "Kobieta zmienną jest" - a ja kocham kobitki, to i może pokocham zmienne?8)
Panowie, co proponujecie na początek?
Jak już mniej-więcej wiem "co to to to", to teraz poproszę "jak to to to się je"...? :D

PostNapisane: So lut 05, 2005 4:10 pm
przez Henryk
Pierwsze co mi w tej chwili przychodzi do łba to:
S UMa (http://www.aavso.org/cgi-bin/shrinkwrap.pl?path=/charts/UMA/S_UMA/SUMA-B.GIF) - miryda w pobliżu maksimum
U Cyg (http://www.aavso.org/cgi-bin/shrinkwrap.pl?path=/charts/CYG/U_CYG/UCYG-B.GIF) - także miryda tuż obok gwiazdki 7.8, obecnie od niej jaśniejsza, jest wic fajne porównanie jasności
W UMa (http://www.aavso.org/cgi-bin/shrinkwrap.pl?path=/charts/UMA/W_UMA/WUMA-B.GIF) - zaćmieniowa typu EW, nie powinienem może na początek, ale wzięło mnie na nią od kilku dni i mam nadzieję, zrobić szybko ładny wykresik dla niej :wink:

Dojścia do gwiazdek są łatwe, tu już nie muszę podpowiadać.

Metodyka obserwacji jest na stronie SSW: http://sswdob.republika.pl/metodyka.htm
Można też robić to intuicyjnie. Ja sam doszedłem jak oceniać, na długo przedtem, zanim wziąłem się za tą metodykę :wink: , oczywiście warto swój warsztat doskonalić.
Jak Ci się spodoba, to pomyślę o kilku innych fajnych, a potem będziesz sam sobie dobierał. Możesz też otworzyć katalog (ja używam CdC) i poszukać zmiennych w okolicy, na którą lubisz kierować swoje szlachetne oczy. Wszędzie ich pełno :lol: .
Cd nastąpi w razie zapotrzebowania 8) .

PostNapisane: So lut 05, 2005 4:17 pm
przez emde
Dzięki! W tej chwili ukierunkowany jestem troszkę inaczej - test okularków, ale dane zapisałem w notatniku i być może jeszcze dzisiaj sobie na nie zerknę...

PostNapisane: So lut 05, 2005 4:20 pm
przez Robert_Bodzoń
Moja przygoda ze zmiennymi zaczęła się od artykułów znanego obserwatora gwiazd zmiennych Jerzego Speila, opisujących najjaśniejsze mirydy. Artykuły te ukazywały się w "Uranii" w latach 1989-90 (chyba). Obserwowałem przez dwa lata, ale zajęcia na studiach i częste wyjazdy z domu spowodowały, że przerwałem prowadzenie większości obserwacji astronomicznych, w tym gwiazd zmiennych.
Jakieś 3 lata temu powróciłem do nich, ale tym razem pojawiły się problemy ze zdrowiem i ponowna przerwa. Liczę, że kiedy zrobi się cieplej powrócę do systematycznych obserwacji.

Moją pierwszą zmienną też była T Cephei, a za najciekawszą uznaję V838 Mon, a więc z DARKiem "coś" mnie łączy.
Mam też pewien sentyment do chi Cygni i R Scutum.

Robert

PostNapisane: So kwi 23, 2005 1:34 pm
przez Henryk
Ciekaw jestem emde, czy zaliczyłeś już jakąś zmienną, gwiazdę oczywiście :lol: .

PostNapisane: N kwi 24, 2005 8:59 pm
przez Oskar
Emde ja również zachęcam Cię do obserwacji gwiazd zmiennych. Ja zacząłem przygodę ze zmiennymi od spotkania Jurka Speila gdzieś koło 1988 roku. I tak obserwuje je sobie od 15 lat z pewnymi przerwami. Koledzy piszą, że ile można było patrzeć na M42 czy inne obiekty po raz 346 :) . Ja zaś przez wiele lat obserwowałem sobie tylko zmienne, przy okazji tylko rzucając okiem na inne obiekty. Teraz z kolei nadrabiam zaległości właśnie szukając innych obiektów niż zmienne.

Na początek proponuję Ci może G Her, X Her, R Leo i Z UMa. Wszystkie znajdziesz na stronie www.aavso.org