Dzisiaj po północy zagościła u nas mgła, która trwa nadal.
Rankiem wziąłem aparat i starałem się uwiecznić aktualną sytuację. Z marnym skutkiem, ale co nieco widać.
Słońce próbujące nieśmiało przebić się przez okrywającą Ziemię kołderkę:
Wilgoć osadzająca się na niciach, no właśnie - z czego te nici?
Nagle niczym latający holender, z otchłani wyłoniło się wojsko:
A wszystko to z góry bacznie obserwował wilk: