Tym razem udana noc obserwacyjna
.
Na początek odwiedziłem SS Cyg. Słabnie już nieodwołalnie, 10.6 mag. (Piotrek Badowski, który niezależnie obserwował ją po sąsiedzku od siebie, dał jej, jak mi później telefonował, ~10.45 mag).
A następnie ,,buszowałem'' po nieznanych mi wcześniej rejonach Andromedy. (Z And, R And, T And, DZ And i TU And, ta ostatnia najsłabsza). Zanim Trójkąt wszedł w dogodny do obserwacji sektor, zaczęło się rozwidniać, więc pod czujnym okiem ,,Boga Wojny'' zacząłem ,,zwijać interes''. Potem jeszcze gołoocznie podziwiałem jak ,,Kurki'' (tak pdobno w dawnej Polsce nazywano Plejady) wschodzą nisko nad horyzontem, ledwo widoczne na bardzo już jaśniejącym niebie, przysłuchując się jednocześnie pierwszym odgłosom ptaków budzących się po nocy.
Zaczął się nowy dzień
.
Pozdrawiam. Aquarius