No, może nie jest aż tak ciężko
Przy obserwacji gołym okiem niebo musi być na prawde ciemne i przejrzyste, by móc dostrzec jej żółtawy kolor, zatem nie jest aż tak źle
Ale gdy spojrzeć na nią choćby przez lornetkę 10x50 - polecam każdemu - pyszny widok !
Jako gw. porównania używam eps i zeta Cep - - odpowiednio 4.18 i 3.34 mag (Tycho); są blisko tej zmiennej i jest to jedna z moich pierwszych gw. zmiennych, z którymi zacząłem zabawę i do tej pory ją mierzę gołym okiem. Zresztą zawsze ją mierzę przy okazji obserwacji "gołoocznej" cefeidy - delta Cep; gwiazdy porównania - te same.
Intryguje mnie fakt, że średnia krzywa dla mi Cep w minimach oscyluje wokół ~4,2 mag, a eps Cep ma wg kat. Tycho 4.18 mag i do tej pory nie zauważyłem gołym okiem, by ta nasza półregularna, o której temat, "zjechała " z jasnością tak nisko.
A może tak jest dlatego, że obserwuję gołym okiem i moje oceny plasują się u góry wykresu ? - ciekawe, czy dla innych "gołoocznych' obserwatorów tej zmiennej zachodzi podobne zjawisko, lub czy ja po prostu mam tendencję do zawyżania ocen blasku takich czerwonych gwiazd ?