Śliczna jesień

Śliczna jesień

Postprzez Henryk » Pt paź 07, 2005 4:02 pm

Nie pamiętam kiedy jesienią było tak pięknie i jednocześnie ciepło.
Pogoda sprzyja zarówno treningom, jak i obserwacjom nocnego nieba.
Sprzyja także różnym dziwnym zjawiskom, o których poniżej.

5 października, wieczór. Jesteśmy z Jackiem na najlepszym w promieniu wielu km od Słupska miejscu obserwacyjnym. Rozległa łąka na wysokości 100 m nad poziomem morza i ponad 50 metrów nad okolicami, wygląda jak wymarzone miejsce do obserwacji astronomicznych. W nocy widać jedynie kilka oddalonych o kilkanaście km świateł, widoczność gołym okiem sięga więc około 6 mag.
Jak już wspomniałem, nasze oglądanie gwiazdek dobiega końca, gdy nagle w pobliżu słyszę jak coś stuknęło o ziemię.
Pytam Jacka, czy to on? Jemu się zdaje, że to w niedalekich drzewach, gdzie buszuje różnego rodzaju dzika zwierzyna. Daję sobie więc spokój, robię jeszcze kilka zdjęć i wreszcie się pakuję. Świecąc latarką, zauważam na ziemii błyszczący przedmiot. Podnoszę go, oglądam, pokazuje Jackowi - obydwaj nie mamy pojęcia do czego on służy. Na wszelki wypadek chowam go do kieszeni, aby potem sprawdzić montaż, czy mu co nie odpadło...
Północ się zbliża, więc my wzorem Kopciuszka, wracamy do domu.

6 października, wieczór. Skuszony trwającą nadal rewelacyjną pogodą decyduję się na ponowny wyjazd na wczorajsze miejsce.
Nadal jednak nie daje mi spokoju znaleziona metalowa część. Przymierzam ją wszędzie do montażu, wreszcie znajduję. Pasuje gdy ją wkręcam na ośkę deklinacji. Wkręcam więc i patrzę co dalej, jak to ma działać. Silnik jest, zębatka na osi silnika także, na osi deklinacji ta metalowa zguba, ale brakuje czegoś pomiędzy... Szukam gorączkowo po samochodzie, wreszcie dochodzę do wniosku, że wypadła ona wczoraj w polu. Nici z wyjazdu. Co prawda wygląda na to, że wczoraj kilka zdjęć robiłem z napędem tylko w jednej osi i co dziwne wyszły nie gorzej niż z napędem w obu osiach, ale jestem zdegustowany i rezygnuję z jazdy w pole.
Wyciągam więc dwururkę i zaczynam obserwacje. Najpierw okolice południowe, w tym gwiazdka z Fotozagadki nr 9. No i oczywiście R Scuti w głębokim minimum jasności. Następnie udaję się na moje jedyne w miarę ciemne miejsce w ogródku i rozsiadając się wygodnie na krzesełku ogrodowym, czekam jak gwiazdozbiory przesuwają się po niebie, prezentując przed mymi oczami swoje wdzięki :lol: .
Z reguły nie sprawdzam przed obserwacjami faz gwiazd zaćmieniowych, gdyż lubię niespodzianki. Tak było i tym razem, gdy spojrzałem na XZ Cep, moje zdziwienie sięgnęło zenitu :wink: , gdy oceniłem ją na 9.2, zamiast standardowych okolic 8.3 mag. Wygląda, że jest zaćmienie!
Pozostałe EA i EB z mojego stałego repertuaru, w okolicach maksimum, więc po jedym razie dałem im spokój. Obok XZ Cep, obseruję czasami gwiazdę pulsującą typu RR Lyr - RZ Cep. Była więc okazja i ją dokładniej pooceniać na przestrzeni kilku godzin, przy okazji obserwacji zaćmienia XZ. W pewnym momencie zwątpiłem, czy obserwuję XZ Cep, gdyż jej jasność prawie się nie zmieniała i na kilkanaście ocen większość wynosiła 9.2 mag. Jednak SSW, który potrafi czynić cuda, pokazał mi ciekawy wykresik z tych moich ocen.
Pomiędzy kolejnymi ocenami jasności tych dwóch gwiazdek, obserwowałem co niebo podrzuciło w widocznym z mojego miejsca obszarze. Przewinął się więc Łabędź, Jaszczurka, Cefeusz, Andromeda, Kasjopeja, Żyrafa, Perseusz i wreszcie najpopularniejsza zimą - Woźnica.
Ganiałem tylko do domu po kolejne mapki, aż przy mniej więcej 50tej ocenie, stwierdziłem, że mam szansę dzisiaj pobić mój rekord obserwacji, ponieważ zostało mi jeszcze bardzo dużo do zobaczenia. Po północy zbliżyłem się do 100, a do 2ej w nocy miałem tych ocen 112.
Położyłem się wreszcie spać, ale coś mnie po piątej zwlekło z łóżka. Patrzę na południe, a tu Orion szczerzy do mnie zęby. No to skoczyłem po dwururkę i wycelowałem w niego. Cóż za piękny widok, nawet mimo świateł w okolicy. Nie mogłem podarować moim ulubionym zimowym gwiazdkom. Oceniłem więc U Mon, mirydę V Mon w okolicy maksimum, Bardzo jasną cefeidę T Mon i na deser RX Zająca i R Lep - miryda w pobliżu minimum jasności.
Wreszcie niebo zaczęło jaśnieć, a ja zacząłem się słaniać. Na szczęście jednak łóżko było niedaleko, więc skorzystałem z jego gościnności.

W sumie wyszło 117 ocen gwiazd jednej nocy! Jak dla takiego lenia jak ja, to całkiem sporo. Pewnie nieprędko się zbliżę do tego wyniku...

Dzisiaj podjechałem samochodem poszukać zguby, niestety mimo zlokalizowania miejsca pobytu, nie udało mi się jej znaleźć, ale zrobiłem zdjęcie stanowiska obserwacyjnego, może komuś się uda zidentyfikować? :wink:
Obrazek
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Heniek » Pt paź 07, 2005 4:39 pm

Tyle rabanu, a to tylko napęd deklinacji. :wink:
Bez niego możesz nadal robić zdjęcia, nie bedziesz miał tylko GOTO.
Jak sądzę wytrzymasz bez tego. :D
Przez analogię do mojego napędu przypuszczam, że brakująca zębatka jest identyczna jak na osi rektascencji. Dasz frezerowi i dorobi.
Henryk Kowalewski
http://www.ccd.neostrada.pl
Heniek
 
Posty: 117
Dołączył(a): N sty 30, 2005 9:23 am
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez SSW » Pt paź 07, 2005 4:44 pm

Oto wspomniany przez Henryka wykres minimum XZ Cep z jego obserwacji 6/7.10.2005:

Obrazek

Okres XZ Cep trwa nieco ponad 5 dni a faza od -0.1 do 0.1 nieco ponad dobę. Zatem zmiany jasności w odstępach czasu ok 20 min, jakie stosował Henryk, są w granicach błędów obserwacyjnych co może sprawiać wrażenie płaskiego dna. Paraboliczna linia trendu dopasowana do ocen jasności pokazuje, że takiego płaskiego dna raczej nie ma. Program KW (metoda Kwee) wyznaczył zadziwiaąco dokładnie, z dokładnościę lepszą niż 2 min, to minimum wskazane na wykresie linią pionową. ;)

XZ Cep HJDmin = 2453650.3406 +- 0.0008 (UT 06.10.2005 20:10 +- 2 min)
SSW
 
Posty: 882
Dołączył(a): So sty 29, 2005 7:31 am

Postprzez Henryk » Pt paź 07, 2005 6:17 pm

Wykres niesamowity, zwłaszcza w porównaniu do moich wrażeń podczas obserwacji. Aż mam wrażenie, że te programy nieco naciągają oceny, chociaż nie bardzo wiem jak :wink: .

A w załączniku marna panoramka mojego miejsca obserwacyjnego:
http://www.bilor.2com.pl/images/Krzynia.jpg
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Henryk » So paź 08, 2005 9:07 pm

A dzisiaj jeszcze przypomniałem sobie o lecie:
Obrazek

Aż mi się cieplej zrobiło :) .
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez HAMAL » Śr paź 12, 2005 12:21 am

Ciepło i ładnie ale seeing parszywy od ciepłego wyżu co mści się na opozycji Marsa. :?
Ostatnio edytowano Śr sty 18, 2006 9:55 am przez HAMAL, łącznie edytowano 1 raz
HAMAL
 
Posty: 13
Dołączył(a): Śr lut 02, 2005 10:33 pm
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Henryk » So paź 29, 2005 2:11 pm

Większość już się nastawia na zimowe obiekty do obserwacji i do fotografowania, a mnie wczoraj tak wywiało na wygwizdowie, że zatęskniłem do lata. Niestety Tarcza już coraz niżej, ale jeszcze całą widać, a nawet kawałek Strzelca. Nawet na tym naciapanym zdjęciu widać wyraźną progresję jasności R Sct w stosunku do tej z poprzedniej fotki. U góry zaś widać R Aql dążącą do maksimum.
Obrazek
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Emilian » Pn paź 31, 2005 2:22 pm

Wykres rzeczywiście fajny :)

Ciekawe jakby sie układały punkty na krzywej, gdyby obliczone jasności owej XZ Cep były podane dla potrzeb owego wykresu z dokładnościa 0,01 mag?
Zauważcie, że na krzywej blasku którą by sie otrzymało z połączenia niebieskich kropek, wyszły by schodki ( z zaokraglenia otrzymanych jasności do 0,1 mag)

Spróbuj Henryku wysłać to jeszcze raz do SSW, ale z dokładnością 0,01 mag, bez zaokragleń - ciekawe, co się stanie Może się okazac, że owe dno nie jest az takie płaskie.
Emilian

Kod obserwatora w AAVSO: SYI
Kod w EAON: ESE
Emilian
 
Posty: 150
Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 9:26 am
Lokalizacja: Krosno

Postprzez antyqjon » Pn paź 31, 2005 4:09 pm

W sobotę, 29 października wybrałem się na 2 dni w Beskid Sądecki. Dojechałem do Rytra i zacząłem wędrówkę czerwonym szlakiem - Głównym Szlakiem Beskidzkim. Po kolei minąłem Kordowiec, Niemcową, Wielki Rogacz... Na szczycie Radziejowej jakieś wykopy - czyżby coś nowego tam miało stanąć? W końcu po 15 doszedłem do schroniska, zameldowałem się, zjadłem pyszne naleśniki z owocami... :) Pogoda cały dzień dopisywała, słonko pięknie świeciło, przejrzystość powietrza była świetna. Mogłem więc wnioskować, że noc będzie ładna, gwiaździsta. No i okazało się, że miałem rację. W okolicach 17:30 zobaczyłem Wenus nad Magurą Spiską - świeciła pięknie, w pierwszej chwili myślałem, że jakaś supernowa nam w końcu wybuchła, bo okolica pasowała tak na Skorpiona/Strzelca ;) Jednak przypomniałem sobie, że to przecież nasza siostrzana planeta. Ściemniało się i coraz więcej gwiazd pokazywało się na niebie. Po jakimś czasie można już było zobaczyć wyraźnie Drogę Mleczną, a Wenus trochę przeszkadzała :) Gdzieś przed 20 zaszła za górami, obserwowałem jej zachód w lornetce. A gdy przed 21 zgasili światła w jadalni schroniska... wtedy dopiero zrobiło się piękne niebo... Po adaptacji oka do ciemności zasięg oceniłem na 7.0 - 7.1 mag. gołym okiem w okolicach zenitu (Łabędź, Jaszczurka). Cały czas oceniałem sobie jakieś zmienne, a w przerwach między ocenami kładłem się na ławce z lornetką 10x50 w rękach i przeglądałem sobie po prostu niebo. Bezproblemowo widziałem Amerykę Północną między Denebem a czerwoną xi Cyg. W ogóle, przy takim niebie, to gdzie nie spojrzeć, widać jakąś gromadkę, mgławicę jasną czy ciemną - ciemnych mgławic w Łabędziu i okolicach plącze się cała masa, pięknie to wygląda w szerokim polu lornetki. M31 jeszcze takiej nie widziałem - no może raz, na Przełęczy Kwaczańskiej. Wielka, szeroka na jakieś 3-4 stopnie, zajmowała większą część pola widzenia lornetki. M33 również wielka i jasna. A co do zmiennych, to tak: SS Cyg jeszcze za słaba, chociaż 10.4 mag. widziałem w lornetce trzymanej w rękach - jakbym miał statyw, to kto wie, może 11 by się wyciągnęło. To i tak troszeczkę za mało jak na SS Cyg. Ale za to wcześniej rzuciłem jeszcze okiem na wiosenne gwiazdki - np. ZZ Boo, R CrB. Również odwiedziłem R Ser, jasną mirydę w Wężu. Nie ominąłem również starych znajomych z Liska, Łabędzia i Jaszczurki. Na południu mrugał sobie Fomalhaut, to pomyślałem, że zajrzę w jego okolice. Przejrzystość przy horyzoncie była fantastyczna - pod Rybą Południową widziałem gwiazdki z gwiazdozbioru Żurawia. Naszkicowałem sobie tą okolicę i co się okazuje? Ano złapałem zmienną BZ Gru (deklinacja prawie -38 stopni), a jeszcze niżej od czasu do czasu widziałem gwiazdkę mi Gru (a ściślej rzecz biorąc mi 1 Gru - deklinacja ponad -41 stopni :shock: ). Cały gwiazdozbiór Rzeźbiarza również widziałem bez problemów. NGC 253 w lornetce widoczna bardzo wyraźnie, jasna, wydłużona jak M82. Wiatr jednak coraz bardziej dawał się we znaki, więc przed 23 skończyłem obserwacje. Ale to nie koniec - wstałem rano trochę po 4 i podziwiałem niebo zimowe :) M42 - brak słów - jak na lornetkę 10x50 to nie spodziewałem się, że aż tyle jej zobaczę. Przyglądając się Plejadom z trudem, ale można było zobaczyć mgławicę koło Merope :) Podobnie Rozetta - sama gromada to nic, ją widać nawet z centrum miasta... ale fragmenty mgławicy w jej otoczeniu wymagają bardzo ciemnego nieba. Akurat ten warunek był spełniony - więc udało mi się zerkaniem zobaczyć conieco mgiełki wokół gromady. Oceniłem sobie wtedy kilka okolicznych zmiennych z Jednorożca, a potem zajrzałem w Rufę. Tam poza gromadkami typu M46, M47 i M93 przyjrzałem się też X i TY Pup. Mógłbym spokojnie obserwować niższe gwiazdki zmienne, ale nie miałem do nich mapek. Jeszcze na koniec rzuciłem okiem w Lwa i oceniłem R Leo. Zaczęło świtać, na wschodzie pojawił się cienias Księżyc i gamma Panny, pomyślałem sobie "oho, wiosna idzie" i wróciłem do schroniska :) A wróciłem sobie do Rytra przez polanę Konieczną, bez znaków, stromym przejściem znanym jako "Perć Sosnowskiego".
Zbyszek Siciarz
AAVSO Observer code: SYF
trzy lornetki, EOS, Skylux
antyqjon
 
Posty: 180
Dołączył(a): Wt lut 01, 2005 4:21 pm
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Henryk » Pn paź 31, 2005 9:44 pm

antyqjon napisał(a):pomyślałem sobie "oho, wiosna idzie"


:lol: Dokładnie to samo sobie pomyślałem, gdy dzisiaj zobaczyłem Arktura jak wschodził na północnym wschodzie.
Ostatnio w szybkim tempie zaliczyłem cztery pory roku - lato patrząc na Tarczę i Strzelca, co widać na zdjęciach powyżej, jesień i zimę wiadomo, no i wiosnę z powodu Arktura. Jest on dla mnie nieomylnym znakiem, że idzie wiosna, gdy widzę go podczas wieczornych spacerów na wschodzie.

Świetny opis Zbyszku i strasznie Ci zazdroszczę, oczywiście pierogów w schronisku.
Widać też do czego się przydaje umiejętność szkicowania, trudno byłoby to wszystko zapamiętać, a tak, proszę - lepiej niż z aparatem :wink: .
Szkoda tylko, że nie dało się ocenić tej gz ze szkicu jak wspomniałeś :lol: .
Kurcze, muszę kiedyś skoczyć na północ Afryki, wtedy może przestanę się wzruszać opisami o zasięgu - 41 stopni, gdy ja ledwo 34 sięgam :roll: .

Czy ktoś ma jeszcze ciekawe wrażenia z tej niesamowitej jesieni?
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Henryk » Śr lut 22, 2006 11:40 pm

Nooo, dzisiaj oblewamy! :lol:
Po pięknej jesienii przyszła nędzna obserwacyjnie zima. Nawet jak w Szczecinie było ładnie, to u mnie bryndza. Aż tu nagle po 44 dniach bez obserwacji, dzisiaj wreszcie niebo zrobiło się trochę łaskawe i mimo przewalających się chmurek, wykonałem kilka ocen gz.
W tym pędzącą do góry mirydę T UMa - polecam.
Ach cóż za przyjemność 8) .
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Oskar » Cz maja 08, 2008 10:07 pm

Przypadkiem pozwoliłem sobie na powrót do tego wątku. Otóż w długi weekend właśnie percią sosnowskiego wyszedłem sobie na radziejową.

A na następny dzień w pieninach zupełnie przypadkiem spotkałem naszego kolegę Krzyśka Z.
Mało czasu!
Oskar
 
Posty: 138
Dołączył(a): N lut 06, 2005 9:39 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Henryk » Cz maja 08, 2008 11:47 pm

Oskar, jak mogłeś wiosną odświeżać wątek o jesieni ;).
Henryk Bilor
Henryk
 
Posty: 1033
Dołączył(a): Pt sty 28, 2005 10:42 pm
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez Oskar » Pt maja 09, 2008 9:34 pm

Beskidy wyglądały jeszcze nieco jesiennie - może dlatego?
Mało czasu!
Oskar
 
Posty: 138
Dołączył(a): N lut 06, 2005 9:39 pm
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Zjawiska i obserwacje astronomiczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron